Forum Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską Strona Główna Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską
Krótki opis Twojego forum [ustaw w panelu administracyjnym]
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pójście na statek po studiach nie morskich, czy warto?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską Strona Główna -> Praca na statku.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mrnobody
Użytkownik



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:41, 30 Sie 2012    Temat postu: pójście na statek po studiach nie morskich, czy warto?

Witam

Stoję przed pewnym dylematem, skończyłem studia, zupełnie nei związane z praca na morzu (ekonomia). Jak wiadomo z pracą cięzko co troche nowy kryzys, w związku z tym zastanawiam się czy nei zacząć wszystkiego niejako od nowa i nie pójść do policealnej szkoły morskiej. Myślicie ze warto?
Biję się z myślami, ponieważ z jednej strony mam już skonczone studia, straciłęm na to 5 lat życia, i teraz właściwie mogę powiedzieć ze na darmo, ponieważ z pracą jest cięzko.
Tutaj moge iśc do skzoły na 2,5 roku (zaczynajac od przyszlego roku, ponieważ teraz musialbym posiewcic rok na porzadna nauke angielskiego) i po tym miec praktycznie pewnośc ze prace będzie.

nie wiem jednak co zrobic, jakby nie patrzec to kolejne 3 lata wyjete z zycia, bez rodziny, dziewczyny, i znajomych, tylko szkola i praktyki ktore chyab trwaja nieprzerwanie 12 miesiecy(tu prosze o wyjasnienie bo nie do koncia jestem pewien). jak skoncze to wszystko to bede mial prawie 30 lat, bez doswiadczenia zawodowego, moi rowiesnicy powoli beda albo zakladali rodziny, albo rozpocznyali kolejne etapy sciezki zawodowej, ja natomaist bede siwezakiem po szkole.

jedynym pocieszeniem jest to ze po pierwszych dwoch moze trzech rejsach, nadrobie przynajmniej finansowo roznice dzielaca mnei z rowiesnikami. nie wiem jednak czy na cos sie to przyda, i czy bede mial ejszcze do kogo wracac po takim czasie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ładny
Bywalec



Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: goleniów

PostWysłany: Czw 17:11, 30 Sie 2012    Temat postu:

mam 34lata i jestem na nawigacji(zaocznie) i powiem Ci że warto. mam rodzine i dziecko, pomiędzy rejsami jest tyle czasu że rodzina nic na mojej nieobecnosci nie cierpi, a wrecz przeciwnie w życiu tyle czasu nie spędziłem z dzieckiem co teraz.
a teraz mniej optymistycznie, z praktykami jest cięzko, bo jak ktoś się gdzieś załapie to trzyma sie rękami i nogami, ale z drugiej strony ludzie odemnie z roku w większości się gdzieś załapali(za mniejsze lub większe pieniądze)
tak więc powodzenia życze i może do zobaczenia na statku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrnobody
Użytkownik



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:03, 31 Sie 2012    Temat postu:

Hmm ciekawe co piszesz (o studiach zaocznych) nie wiedziałem ze istnieje taka forma nauki. Mozesz powiedziec jak to wyglada, czy jestes na akademi morskiej tej 5-letniej? jak wyglada sprawa odbycia praktyk? czy tez na drugim roku idziesz w morze na 12 miesiecy?
Ja bardziej myslalem o pojsciu do prywatnej szkoly na te2,5 i do pracy.

Przy okazji mozesz napisac, dlaczego zdecydowales ie rzucyc wszystko i zostac marynarzem?

Jesli chodzi o to jak wyglada rozlonka z rodziną itd, to moge o tym opowiedziec niejako z drugiej strony, poniewaz jestem synem marynarza, wiec potwierdzam nie ma tragedii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ładny
Bywalec



Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: goleniów

PostWysłany: Pią 12:25, 31 Sie 2012    Temat postu:

są to studia na AM dla pływających trwają 10tygodni, zajecia są 6 dni w tygodniu po około 10 godzin, a reszte roku masz na pływanie, i są to studia cztero letnie.
na żadne 12 miesięcy nie idziesz pływać, tylko w ciągu studiów musisz mieć 12 miesiecy praktyki żeby dostać dyplom oow po skończeniu nauki. praktyki (prace) załatwiasz sobie sam, dzwoniąc, wysyłając aplikacje itp
a dlaczego? bo w poprzedniej pracy osiągnelem juz wszystko i zaczełem się cofac w rozwoju Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ładny dnia Pią 12:27, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrnobody
Użytkownik



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:25, 31 Sie 2012    Temat postu:

Aha, no to dośc ciekawa opcja, tylko mam takie pytanie.
jesli teraz zdecydowalbym sie pojsc na takie studia (Ty zapewne musiales zrobic tak samo) to najpierw powinienem zaciagnac sie gdzies na statek i zaczac pracowac jako zwykly marynarz. Nastepnie zapisuje sie do AM na te studia 4-letnie, a w miedzy czasie zdobywam ta praktyke pracujac normalnie. I po skonczeniu szkoly zostaje 3 oficerem, tak? Czy cos zle zrozumialem?

I teraz pytanie czy nie lepiej bylo isc do szkoly prywatnej na 2,5 roku, gdzie na drugim roku idziesz na praktyke plywasz rok, za co masz placone, bodajze ok 1000$/miesiac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ładny
Bywalec



Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: goleniów

PostWysłany: Pon 8:40, 03 Wrz 2012    Temat postu:

nie musisz przed szkoła nigdzie pływać, a reszta jest tak jak piszesz


a co do wyboru szkoły to Ci nie pomoge, na tych studiach możesz pływać między zjazdami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lawyer
Użytkownik



Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:10, 24 Wrz 2012    Temat postu:

mrnobody - właśnie stoję przed identycznym dylematem Smile. Skończyłem w tym roku studia niezwiązane z morzem (prawo) i poważnie zastanawiam się nad sensem pracy na lądzie. Perspektywa zarobków większych niż starczające od 1 do 1, czyli perspektywa życia, nie wegetacji jest odległa (najpierw aplikacja za którą trzeba płacić i praca w kancelarii za kilkaset złotych miesięcznie przez 3 lata tejże aplikacji, a po aplikacji niewiele lepiej i już 30stka na karku). Szybkiej zostałbym oficerem, po przejściu GSM przy AM. Myślę, że GSM dla ludzi po studiach jest lepszym rozwiązaniem (chociaż nie wykluczam AM), w końcu wyższe "lądowe" już mamy i mam nadzieje, że kiedyś po zejściu z morza się przyda Smile.

btw jeżeli chodzi o praktyki to trzeba wypływać te 12 miesięcy w ciągu 18 miesięcy. Zresztą nie ma tak długich kontraktów (chyba, że dla filipinów, oni mogą cały rok na statku siedziećVery Happy), jeden kontrakt średnio 3 miesiące (góra 6 mies. ale to rzadkość; najkrótsze 1 m.)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lawyer dnia Pon 16:24, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrnobody
Użytkownik



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:04, 25 Wrz 2012    Temat postu:

czyli mozna powiedziec, ze jedziemy na jednym wozku.

tez wychodze z zalozenia ze te studia ladowe moze kedys w przyszlosci sie przydadza, ale z dnia an dzien jestem coraz gorszej mysli.
Mnie jedynie co powstrzymywalo przed zlozeniem papierow na ten rok do ktorejs ze szkol (oczywiscie po za tym ze troche za pozno o tym pomyslalem) to troche zapomniany angielski.

Z tego co sie orientuje to angielski w mowie i pismie to podstawa, bez tego ani rusz, bo nie zrozumie sie pozniejszych angielskich nazw itd. dlatego jesli juz to postaram sie nadrobic to co zapomnialem przez pare lat studiowania i ew sprobowac na nastepny nabor we wrrzesniu 2013

....

jeszcze jedna sprawa, nie wiem jak Ty, ale ja jestem juz po 5 latach studiow, wiec majac perspektywye studiowania kolejnych 5 lat na AM to calkowicie odpada. dla mnie jesli juz to wchodzi w gre tylko policealna szkola morska na 2,5 roku i w tym czasie odbywaja sie praktyki (stad moje pytanie ile trwaja praktyki, bo w tych szkolach odbywaja sie one na II roku, takze na chlopski rozum wynikaloby ze plywa sie przez 12 miechów).
Z teog co wiem po tym czasie jest sie III of i heja w morze, pod warunkiem ze znajdziemy pracodawce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mrnobody dnia Wto 18:09, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lawyer
Użytkownik



Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:00, 26 Wrz 2012    Temat postu:

Tak jak pisałem, również mam za sobą 5 lat studiów, więc studia na AM odpadają (chociaż byłoby to tylko 3,5 a nie 5 lat - ponieważ wystarczy tytuł inżyniera, który jest równoznaczny z otrzymaniem dyplomu oficera)

Natomiast GSM tylko rok nauki, później trzeba wypływać 12 miesięcy (oczywiście będzie to kilka rejsów, a nie jeden 12 miesięczny;]). Do tego trzeba zdać jeszcze kilka kursów (wszystko opisane na stronie GSM) no i najważniejsze czyli egzamin w urzędzie morskim na oficera wachtowego.

Jeżeli chodzi o oferty pracy to zdecydowanie najwięcej jest pod pokładem (mechanika, elektryka), z kolei na pokładzie już gorzej, z tym że im wyższe stanowisko tym więcej ofert pracy. Także może być ciężko znaleźć coś za kadeta ale w końcu rynek pracy jest nieograniczony (cały świat), więc trzeba mieć nadzieje. Szkoła też chyba coś tam może załatwić.

No i jeszcze jeden szkopuł... ta GSM jest płatna ok 12,5 tys. za całość, czyli ok 2,5 tys za semestr. ;/ ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo:D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lawyer dnia Śro 18:02, 26 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrnobody
Użytkownik



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:36, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Co do znalezienia pracy zaraz po skonczeniu szkoly czy to AM czy GSM to chyba w duzej mierze przyczyniaja sie albo znajomosci, albo to u kogo robisz praktyki dlaczego?

zaczne od poczatku, jesli idzesz do prywatnej szkoly typu GSM czy tez szkola Naskręta o ktorej chodzą różne opinie, ale rpzeważnie pozytywne to często zdarza się ze już na poczatku aramtor sam znajduje Ciebie, czyli płąci za czasne (wspomniałęs o 12,5 tys, u naskreta jest to 9 tys... EUR), po drugie zapewnia CI praktyki, ale w zamian Ty zobowiazujesz sie u niego pracowac przez ok 5 lat.

Z punktu widzenia mentalnosci polaka to super sprawa, ktos oplaca mi szkole pozniej jeszcze gwarantuje zatrudnienie, ale wiadmo roznie to bywa w firmach, i mzoe sie okazac ze trafimy zle a tu jestesmy uwiazani 5 lat. (chociaz mam wrazenie ze szkoly nie wspolpracuja z armatorami ktorzy maja slaba ocene wsrod absolwentow)

czyli jesli dobrze sie zakrecisz to zaraz na pcozatku nauki znajdziesz "sponsora" (co wedlug informacji na stronie gsm czy naskreta wcale nie jest trudne, pisza ze ok 90% tak sie u nich uczy) ktory oplaci twoja nauke, wezmie cie pod skrzydla na praktykach, i pozniej da zatrudnienie za normalne pienaidze w zamian za prace. ogolnie ejstem w stanie w to uwierzyc bo z teog co czytalem i widzialem to chyba transport morski sie rozrasta i mozliwe ze istnieje taki neidobor wykwalifikowanych oficerow ze musza az tak o nich zabiegac.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mrnobody dnia Czw 15:39, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dmechanik
Super użytkownik



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy

PostWysłany: Czw 15:53, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Widzę, że koledzy biją się z myślami. Ale żeby nie było łatwo pamiętajcie że przez lata nauki w szkole i potem ze 2-3 lata nie pływa się za duże pieniądze. Te zaczynają się od wyższych stopni oficerskich a żeby tam dotrzeć to wpierw trzeba pojeździć za naprawde małe pieniądze na dłuższe kontrakty i mocno sie starać aby być awansowanym. No i przede wszystkim być wytrwałym. Bo takich kolegów którzy zrezygnowali po 2-3 latach mam na pęczki. Także spokojnie licząc na kokosy trzeba z 7-8 lat poczekać. Powodzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lawyer
Użytkownik



Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:28, 28 Wrz 2012    Temat postu:

To prawda, często jest to żmudna, długa praca żeby wybić się na wyższe stanowiska...ale znam przypadki gdzie po szkole ludzie dostają się na offshory ;] Dużo zależy od szczęścia, trzeba znaleźć się w odpowiednim czasie i miejscu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znx
Użytkownik



Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:18, 28 Wrz 2012    Temat postu:

czesc wszystkim, zagladam na to forum od ponad dwoch lat, jednak w zwiazku z dyskusja dopiero teraz postanowilem sie zarejestrowac

podobnie jak koledzy jestem na ostatnim roku kierunku, ktory w zyciu "na pewno mi pomoze" tak wiec i ja mysle o czyms innym i jedna z opcji sa te policealne szkoly morskie. tylko, ze mam pewien problem a mianowicie taki, ze.......nie umiem plywac :/ jak Panowie myslicie, do kolejnego wrzesnia jest 11 miesiecy, jesli wzialbym sie za to od pazdziernika to da rade sie nauczyc plywac na tyle aby jakos zaliczyc ITR, potem plywac we wlasnym zakresie na basenie i po powrocie z praktyk (czyli liczac od teraz za ponad 3 lata) zdac exam na ratownika morskiego? no i tak po ludzku nauczyc sie na tyle, aby nie utopic sie przy pierwszej okazji bo chyba o to najbardziej chodzi Very Happy oczywiscie w gre wchodza tylko indywidualne lekcje z instruktorem. dodam ze mam 23 lata. wszystko co jest potrzebne na basen juz czeka takze mam nadzieje ze mnie nie zniechecicie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lawyer
Użytkownik



Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:38, 29 Wrz 2012    Temat postu:

Jeśli wątpisz w to czy dasz radę nauczyć się "jakoś" pływać przez 11 miesięcy to nie wiem czy powinieneś interesować się pracą na morzu Very Happy Myślę, że wystarczy kilka tygodni na basenie, żeby dobrze pływać ;]

Z mojego doświadczenia nie podpowiem bo pływam od kiedy tylko pamiętam, więc nie wiem jak to jest w nauką w twoim wieku. Ale nie przejmuj się...byłem kiedyś na kursie na ratownika i trzeba było przepłynąć 25metrów pod wodą...zdarzały się osoby które nie potrafiły nawet 5 metrów przepłynąć, no ale chciały być ratownikami:DVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrnobody
Użytkownik



Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:30, 30 Wrz 2012    Temat postu:

@dmechanik, pewnie masz racje z tymi awansami, podwyzkami itd. ale biorac pod uwage obecna sytuacje na rynku pracy i to ze nic nie jest pewne to zarobki najzwyklejeszych marynarzy na statkach i tak sa zadowalajace. Nie ma sobie co mydlic oczu ze, moze teraz ejst slabo a za te 8 lat bedziemy zarabic na aldzie calkiem przyzywoicie. wiekszosc zatrzyma sie max na sredniej krajowej i tyle. a na statku na start dostaniesz chocby te 2000 dol, zakldajac pol roku pracy i pol roku siedzenia za free na ladzie to i tak jest srednia pensja kolo 3000zl na dzien dobry.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską Strona Główna -> Praca na statku. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin