Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską

mari · Gość

Poszukuje materiałów na temat szkodliwości pracy w wysokiej temperaturze i przepisów ograniczających pracę w takich warunkach. Pracuję na statku spółkowym, na którym jestem zobligowany do wypracowania nadgodzin w warunkach, gdzie przez cały rejs temperatura na stanowisku pracy rzadko spada poniżej 45stopni.

Gość

To są normalne jaja bo jak pracujesz na statku to tropik się liczy dla wszystkich a nie według temperatury na stanowisku pracy!!!!
I w ten sposób w siłowni tyrasz w piędziesięciostopniowej gorączce i masz tropik a "gość" np. steward siedzi w klimacie i też ma tropik Wink

Czy to nie jest śmieszne!!

Gość

Ja też życzę wszystkim w biurze żeby im wyłączyć klime podgrzać do 40 stopni i kazać robić tylko papiery, nie fizycznie przez osiem godzin. Ja mam czasami wrazenie że te układy pracy to piszą jacyś goście oderwani od żeczywistości!!!! Jak ktoś się przewróci po paru godzinach pracy to ci powiedzą że sie nie nadaje bo ma słabe serce Embarassed

Romo · Gość

Tak to sie wszystko zgadza i zeby bylo ciekawiej to lepsze prawo do ochrony maja psy pozostawione podczas lata w samochodzie niz ludzie z silowni Exclamation

Wicio · Gość

Ja znam takie numery ze ludzi sie wysyla na amazonke w tropiki i przed rejsem statek ma niesprawny system klimatyzacji. W takim przypadku powinno byc zagwarantowane ze system taki zostanie naprawiony lub zastapiony innym, chociaz awaryjnie. Na takie przypadki powinien byc odpowiedni zapis w ukladzie zbiorowym.

motor · Gość

Marek · Gość

Jesli brac pod uwage przepisy i prawa czlowieka to wszystkich co kaza wypracowywac nadgodziny ludziom zatrudnionym w temperaturze 50 stopni powini byc karani prawnie. Wystarczy poczytac dzinniki maszynowe zeby sie zorientowac ile jest takich dni. Na ostatnim moim statku bylo to piec miesiecy nonstop gdzie temperatura nie spadala ponizej 45'C.

przemek · Gość

A odpowiedz będzie taka przecież ludzie z ameryki srodkowej zyją i pracują w tropiku całe lata i wcześniej nie umierają.

Bartek_81 · Gość

Czy to nie jest śmieszne!![/quote]
No wlasnie ale to nie wszystko. Jak to mozliwe zeby motozysta zarabial mniej od stwarda. Gosc sobie nkreca szemrane nadgodziny i jeszcze ma focha jak ma cos zrobic i to w jakich warunkach. A ty tyrasz jak wol, zostawiasz mase zdrowia wyrabiajac nadgodziny i na koniec patrzysz jak twoja pensja jest o kilkaset dolcow mniejsza. ZALAMKA Exclamation

[/list][/quote]
Trzeba bylo jechac za stewarda miec focha i miec wiecej,a nie miec mniej i miec focha ciagnac te robote za motorka Wink

, oczywiscie zartuje, wiadomo ze wszystko zalezy od chieff'a i starego, teraz juz jest coraz mniej czubkow na tych stanowiskach,starzy pojechancy odchodza w koncu w pisstuu na emeryture,kotwica w plecy wszystkim zlodziejom na stanowiskach kapitana i chiffow, pozdrawiam

arrow_9

Na ostatnim rejsie, po wyjsciu z maszyny zn poklad spotkal mnie 2nd of. Zmeczony bylem jak cholera. Mowie ze strasznie goraco, a tu jeszcze jakies malowanie chief wymyslil..A on na to ze dzis u niego na mostku tez bylo gorąco bo cos klimat slabo hula...Czyz to nie zabawne - lubie ten nawigacyjny humor...

Deri · Gość

Do nas zadzwonił stary w tropiku z pretensjami że mu ćwiara wode złośliwie podgrzewa i nie może się wykąpać. Zbiornik z wodą jest w siłowni i nagrzał się do takiej temperatury w jakiej my pracujemy.

magpaw

Polecam ten link do przeanalizowania i wyciągnięcia wniosków!!
[link widoczny dla zalogowanych]